Kto kiedyś prowadził biznes wie, że wielu rzeczy nie da się przewidzieć, że czasem nie wystarczy ciężka praca od rana do wieczora, że jeśli zabraknie odrobiny szczęścia to wszystko może się zawalić z dnia na dzień. Obok mojego sklepu wybudowano supermarket i z dnia na dzień zaczęłam tracić klientów, moje obroty malały. Podjęłam nierówną walkę z konkurencją, a na nią potrzebne były środki finansowe. Zadłużyłam się i dzięki temu przez chwilę myślałam, że znów wracam do gry. Niestety, nie udało się, bo nie mogłam przecież sprzedawać klientom towarów poniżej cen, za które robiłam zakupy w hurtowniach. Mój konkurent, mający sieć sklepów świetnie prosperował, bo uzyskiwał nieosiągalne dla mnie rabaty, odroczone terminy płatności itp. itd. Z ciężkim sercem musiałam sklep zlikwidować i w ten sposób zostałam z długami. Próbowałam je spłacać, ale ze znalezieniem pracy po 50-tce, w niedużym mieście było ciężko. Zupełnie przypadkiem znalazłam Waszą stronę w internecie. Od tej chwili minęło zaledwie kilka miesięcy i już jestem w drodze ku wolności! Sąd rozstrzygnął mój wniosek pozytywnie, mam syndyka, wkrótce będę mogła znów żyć spokojnie. Polecam Państwa usługi wszystkim osobom zadłużonym i dziękuję za profesjonalną pomoc, życzliwość i wsparcie.